Polsko – Irańska ceremonia ślubna Reyhane i RafałaReportaż ślubny z Pałacyku Zielińskiego w Kielcach

Mówią, że ślub ma się raz w życiu. Wtajemniczeni wiedzą, że często bywa inaczej. Ale żeby jeden ślub miał dwie odsłony, dwa osobne momenty składania przysięgi małżeńskiej i różne wesela – to już rzadkość! A jednak, kiedy narzeczeni pochodzą z odległych od siebie krajów i sprowadzenie licznych rodzin w jedno ustalone miejsce jest zbyt karkołomnym zadaniem, zorganizowanie dwóch wesel wydaje się jedynym sprawiedliwym i wygodnym rozwiązaniem. Taką też decyzję podjęli Rafał i Reyhanne, on Polak – obieżyświat, ona irańska artystka. Tym samym mieli wspaniałą okazję, by wydłużyć swoje święto, pomnożyć radość i pogłębić proces przejścia na drugą (poślubną) stronę mocy :D

Wesele w Iranie oswoiło Młodych z rytuałem zaślubin i pomogło pokonać zwykle towarzyszący parze stres czy pośpiech. Uwolniona pozytywna energia, beztroska zabawa i luz zaczarowały otoczenie Pałacyku Zielińskiego w Kielcach, gdzie miało miejsce polskie przyjęcie weselne oraz plener ślubny. Rafał tryskał poczuciem humoru, Reyhane emanowała łagodnością i delikatnością – ta konfiguracja cech stwarzała genialne możliwości zrobienia dynamicznego reportażu ślubnego! Wypełniły go ekspresyjne miny, gesty, uściski i gratulacje, żywiołowe tańce, scenki rodzajowe nawiązujące do staropolskich pojedynków i współuczestnictwo rodziny w szykowaniu się do uroczystości. Młoda Para znakomicie wypadła także podczas sesji plenerowej – oprószone sepią mury Pałacyku świetnie podkreśliły stylowe kostiumy: zwiewną suknię ślubną Reyhane jej własnego projektu oraz rdzawej barwy kamizelkę Rafała, która dopełniała ich piękną retro stylizację. Oprawę ich zgodnego gustu i jednomyślności w działaniu stanowiło wspólnie opracowane logo (inicjały ich imion), którym opatrzyli zaproszenia na ślub, winiety i albumy ślubne podarowane rodzicom na pamiątkę. Ten szyk i wdzięk „drużyna RR“ łączyła z urzekającą naturalnością i swobodą, czym stworzyła prawdziwie rodzinny klimat i wprawiła gości w dobry nastrój. Siłę tego duetu można było poznać po tym, jak potrafili zintegrować wszystkich w jedną zgodną wspólnotę.

Takiej atmosfery życzyłaby sobie każda para planująca ślub, a ja życzyłbym sobie takich warunków i modeli do tworzenia fotografii ślubnej:)